Życie jest za krótkie żeby się nie spieszyć Życie jest za krótkie by się nim nie cieszyć

Wyleczył mnie. Tymi rosołami soczkami i innymi sztuczkami:)

A dziś mała wycieczka... opalanie grillowanie i własnych ciał poznawanie:) i znowu ta troska! czapkę na głowę mi założył okulary na nos, ciało nasmarował w zimne napoje zaopatrzył - to nie facet to anioł stróż:))

Teraz czuje się senna, leniwa i zrelaksowana. Pooglądam jakiś film i pójdę spać. Dziwnie będzie zasnąć znowu samej we własnym łóżku - chyba sie przyzwyczajam, nie dobrze oj nie dobrze:)

A jutro szturm na  zakłady pracy, instytucje, agencje... mówiłam juz, ze narazie odłożyłam myśl o wyjeździe? nie mówiłam, teraz to robię. Mam jeszcze trochę czasu na wysłanie ostatecznej aplikacji do Liverpool. Jeśli do tego czasu coś tu znajdę, zostanę:)

Gumiś w pracy, powiedział ze dziś przyjdzie wcześniej, ma jakieś nadgodziny do wybrania to dziś z nich skorzysta. Zabronił mi dziś gotować, nie zeby nie lubił tego co zrobię:) powiedział, ze mam nie wstawac z łózka bo udusi:) Mam odpoczywać i zdrowieć. Pozwolił mi ewentualnie ruszyć sie do komputera, żeby włączyć jakis film czy przejrzeć ogłoszenia o prace. No i do wc mogę chodzić, no proszę jaki łaskawy:)

Wczoraj ugotował mi rosół. Byłam w szoku. Powiedział, że nie mam robić takiej zdziwionej miny bo kazdej swojej dziewczynie robi rosół hehe. Moja mina była dalej zdziwiona. 'No co nie wiedziałaś, że oprócz Ciebie mam jeszcze osiem dziewczyn?'. 'Tego sie domyślałam, nie wiedziałam że ja jestem Twoja dziewczyną' i dostałam po głowie poduszką:) 'No tak jesteś i NIESTETY jedyną, chciałbym mieć ich więcej, ale jestem przeklętym monogamistą'

Całe popołudnie i wieczór przy mnie biegał i skakał, a czy poduszka dobrze ułożona, a czy okno bardziej otworzyć, a może chce soku. Dziwnie się czułam. Przyzwyczaiłam sie do tego, ze to ja ciągle wokół kogoś skakałam, a tu taka odmiana.

Ja śnie. Tak na pewno śnie. Mi sie nie zdarzają takie rzeczy. Ja mam zawsze pecha. Nic fajnego mnie nie spotyka. Taak to na pewno sen...

Nie ma to jak mieć wolne i być chorym ;p anginsko mnie dopadło paskudztwo.Zle sie czuje ale zaraz sie pakuje i idę do mojego gumisia ;p Ugotuje Mu obiadek i poczekam az wróci z pracy. Obiecałam, że przyjdę więc idę chociaz ledwo na nogach stoję ;)

Dziś mój najstarszy brat ma 40 urodziny ech zapieprza ten czas:) Mój duży kochany misio, zawsze się o mnie troszczył, dbał i to sie nie zmieniło;) Dobrze, ze wszystko nareszcie zaczęło Mu sie układać, zasłużył na to.

Wczoraj w pracy było ciekawie. Kłamstwo wyszło na jaw. Okazało się że D., ma za długi jęzor i lubi sie przechwalać. Wygadał się, że to On mnie wkopał! Dowiedział się o tym kierownik i było ciekawie:) Dowiedziałam się nawet, że mogę spodziewać się na swoim koncie premii, za to D., moze o niej dłuuugo  zapomnieć.

A teraz lecę na chatkę do tego mojego gumisia ;p adios