Najnowsze wpisy, strona 1


Klamka zapadła...
Autor: semisweet
13 listopada 2008, 12:20

"Być z Tobą
Zanurzyć twarz
W Twych dłoniach
I nie dotknąć nigdy dna
Nie odchodź
Proszę Cię
Bo tylko z Tobą
Tak mi dobrze, dobrze jest
Tak bezpiecznie czuję się"

______________________________________________________________________________________________________

 

Długo rozmawialiśmy. Doszliśmy do wniosku, ze jeśli teraz zrezygnuje z pracy już do tego nie wrócę i mogę potem żałować. Jeśli nie wyjadę teraz do Warszawy, nic nie będzie stracone. Zawsze mogę dojechać.  Dlatego On wyjeżdża, ja zostaję...

 

______________________________________________________________________________________________________

 

Kto jeszcze nie ma hasła, a chce mieć, pisać : sylka-27-80@tlen.pl

 

 

 

 

razem ze mną nie śpiesz sie nie ma po co...
Autor: semisweet
11 listopada 2008, 13:02

No to jestem w kropce. Wszystko zaczęło się kręcić, w pracy idzie mi świetnie, mam swój cel, swoich klientów, pracuje tyle ile chce i jak chcę. Od lutego miałam zacząć szkołę. W piątek Gumiś walnął mi super newsa... przeprowadzka do Warszawy. Z powodów służbowych, w trybie prawie natychmiastowym...

 

Teraz śpi, patrze na Niego i mam mieszane uczucia. Z jednej strony chciałabym być przy Nim, bo tam jest moje miejsce. Z drugiej strony moje miejsce jest tez tu. Nareszcie zaczęłam robić coś co sprawia mi frajdę, co przynosi korzyści. I rozdarta jestem. Wybór jest niby oczywisty.Jednak...

 

Mogę zostać, Warszawa przecież tak daleko nie jest. Pięć godzin góra sześć jazdy samochodem. Jednak wiem, jak to jest być z Kimś na odległość. Wiem też że mielibyśmy czas dojeżdżać do siebie góra na jeden weekend co dwa tygodnie.

 

Mogę jechać, jakaś praca pewnie sie znajdzie, ale ja nie chcę 'jakieś tam pracy'. Jeszcze nigdy nie miałam tyle satysfakcji z tego co robię...

 

Siedzę i myślę. Musze podjąć decyzję. Mam nadzieję, że podejmę tą właściwą

 

"Budzić się i zasypiać z Tobą

budzić się ..

Budząc się widzieć Ciebie obok

idąc spać chciałabym..."

 

[CHWILOWO OD- HASŁOWANA ]

Złoty pierścionek, złoty pierścionek...
Autor: semisweet | Kategorie: uczuciowo 
27 października 2008, 16:08

I tak sobie leci dzień za dniem. Państwo Młodzi wylądowali dziś w Agadirze (Maroko) - pierwsza część podróży poślubnej.

 

My z Gumisiem nadal mamy swój miesiąc miodowy (choć bez ślubu), zdrowie ciągle reperuję, powoli bo szybko się nie da, ale jest coraz lepiej. W pracy dużo klientów, dużo szkoleń, czyli wszystko sie kręci tak jak trzeba. Od marca idę na kosmetologię, więc znowu się zacznie nauka.. no ale cóż dwa dyplomy jak widać mi nie wystarcza chce mieć trzeci ;) a poważnie to skoro rynek pracy nie chciał dostosować się do mnie, ja dostosuje się do Niego. Skoro dostałam prace w kierunku który zawsze mnie interesował to dlaczego mam to zmarnować? stąd ta myśl o kosmetologii ale dwuletniej. Nie dam się już wrobić w studiowanie:) 

 

Przeczytała gdzieś, że :'podobno w wieku 28 lat nasz organizm i psychika są najbardziej gotowe na macierzyństwo'   no cóż ja mam 28 lat:) a tak poważnie to nie myślałam o dzieciach (stąd hormony trzeci rok), małżeństwu byłam przeciwna, a teraz.. no cóż chyba i ja dojrzałam do męża i dzieci:)

Teraz oczyszczam swój organizm, zastanawiam się tez nad odstawieniem hormonów, o łykaniu kwasu foliowego itp. Pora sie przygotować na dziecko .-) a raczej swój organizm, bo ja jestem gotowa . Najpierw dziecko a nad za mąż pójściem pomyślę potem hehe. Nie no może zacznę od męża jednak ;)

 

 

 

 

 

No i mysle o zniknieciu z tego miejsca. Jestem artystyczna duszą, lubię kolory, obrazy, a nijaki szblon mnie dobija:) a niestety bladego pojecia nie mam jak go zmienic, więc zmienie portal...