razem ze mną nie śpiesz sie nie ma po co...


Autor: semisweet
11 listopada 2008, 13:02

No to jestem w kropce. Wszystko zaczęło się kręcić, w pracy idzie mi świetnie, mam swój cel, swoich klientów, pracuje tyle ile chce i jak chcę. Od lutego miałam zacząć szkołę. W piątek Gumiś walnął mi super newsa... przeprowadzka do Warszawy. Z powodów służbowych, w trybie prawie natychmiastowym...

 

Teraz śpi, patrze na Niego i mam mieszane uczucia. Z jednej strony chciałabym być przy Nim, bo tam jest moje miejsce. Z drugiej strony moje miejsce jest tez tu. Nareszcie zaczęłam robić coś co sprawia mi frajdę, co przynosi korzyści. I rozdarta jestem. Wybór jest niby oczywisty.Jednak...

 

Mogę zostać, Warszawa przecież tak daleko nie jest. Pięć godzin góra sześć jazdy samochodem. Jednak wiem, jak to jest być z Kimś na odległość. Wiem też że mielibyśmy czas dojeżdżać do siebie góra na jeden weekend co dwa tygodnie.

 

Mogę jechać, jakaś praca pewnie sie znajdzie, ale ja nie chcę 'jakieś tam pracy'. Jeszcze nigdy nie miałam tyle satysfakcji z tego co robię...

 

Siedzę i myślę. Musze podjąć decyzję. Mam nadzieję, że podejmę tą właściwą

 

"Budzić się i zasypiać z Tobą

budzić się ..

Budząc się widzieć Ciebie obok

idąc spać chciałabym..."

 

[CHWILOWO OD- HASŁOWANA ]

cici
11 listopada 2008
hmm... ciezko cokolwiek powiedziec i cokolwiek doradzic... sama nie wiedzialabym co zrobic... ale ktorakolwiek decyzje nie podejmiesz, to bedzie dobra, bo kazda ma swoje dobre strony
11 listopada 2008
Zrób tak zeby wam obojgu bylo dobrze... rozwaz wszystkie za i przeciw, ale to napewno juz słyszalas:P pozdrawiam:)
grainne
11 listopada 2008
Trudny wybór Cię czeka... Życie wciąż wyskakuje nam z jakimiś próbami i sprawdzianami. Trzymam kciuki i wybierz, co uważasz za najlepsze dla siebie. Jakby nie patrzeć to Twoje życie :).
11 listopada 2008
No kurde, faktycznie wybór trudny... Że też zawsze jak wszystko zaczyna się układać, to wyskoczy coś tak niespodziewanego... Trzymam kciuki za to, żebyś podjęła decyzję najlepszą z możliwych :*

Dodaj komentarz