Kategoria

Mieszańce, strona 1


Wolna , czuję się wolna... i niepokorna...
Autor: semisweet | Kategorie: mieszańce 
09 maja 2008, 18:53

Osz w morde! W ten weekend początek sesji. Wszystko miałam ładnie zaplanowane. Na najtrudniejszy egzamin chciałam sie uczyć jutro po powrocie. Pokrzyżowano mi plany. Najtrudniejszy egzamin jest jutro o 8, właśnie Nas o tm poinformowali! pozostaje mi albo kuć do rana, albo liczyć na cud. Znajac siebie, wybiore opcje numer jeden...

 

Tak to jest w moim życiu, że wszystko zmienia się ciagle jak w kalejdoskopie. Nawet takie drobiazgi, ech szkoda slów...

 

Z Grzegorzem gramy w jakąś grę. Jeden drugiego prowokuje i kazde udaje, ze zachowuje się normalnie. Fajnie jest ;p

 

Dzisiaj zostałam zapoznana z obowiązkami. Od poniedziałku zaczynam kolejna dorywczą pracę. Nie powiem juz lepiej która to z kolei. Zamiast jednej dobrze płatnej pracy, mam kilka. No ale to juz nikogo nie dziwi. To jest Polska właśnie. Nie narzekam, dobrze jest wytrwam do lipca ;)

"Nienasycony w sercu głód,
Bo za jednym mocnym chłodem drugi chłód...

Niepocieszony mija czas,
Bo za jednym czarnym asem - drugi as."

Kici kici mój ty kocie
Autor: semisweet | Kategorie: mieszańce 
26 kwietnia 2008, 22:48

Grzegorz ciągle 'przewija się ' przez moje życie. Teraz jak by bardziej w tle, teraz to ja trzymam dystans a On sie zbliża...

On uważa mnie za zbyt mądra, zbyt błyskotliwą, 'boi się' mnie... czyżby chciał głupiutkiej laseczki?wolna droga niech szuka:)

 

"wiem ze jestes cudowną kobietą ja poprostu nie zasluguje na kogos takiego jak Ty"

 

zasługujesz, ale sam musisz do tego dojść, ja Cie uświadamiać nie będę...

 

 

Brat najstarszy bardzo che żebym została w kraju, 'komplikuje mi' życie:) a raczej utrudnia wyjazd, znalazł dla mnie dobra pracę. To znaczy narazie ofertę, czeka mnie kilka etapów rozmowy, jeden przeszłam. Brat uważa, że mi się uda.  Próbuje, a dlaczego nie. Jak nadarza mi sie szansa to z niej korzystam, fajnie było by znaleźć jakaś pracę w kraju ale... gdzieś tam w środku czuje sprzeciw. Nastawiłam się juz bardzo na ten wyjazd, a pieniądze to najmniej istotny powód. Nie ma jednak co gdybać, co ma być to będzie:)

 

Teraz wpadłam w jakiś trans, od poniedziałku harówka, w piatki imprezy do białego rana, sobota odsypianie, srzatanie, i inne domowe sprawy, w mniedziele wycieczki z... a potem wszystko od nowa..

 

odliczam czas do obrony... jeszcze tylko  dwa miesiące z hakiem

 

 

Trochę ciebie kusze bo ja tak mam

 To że ciebie kusze to gra

raz na wozie raz.. w super wozie .-)
Autor: semisweet | Kategorie: mieszańce 
11 kwietnia 2008, 09:29

Ona- z długami, z przeszłością, na skraju załamania. Dostała od koleżanki numer telefonu do znajomego. On- cztery lata w Anglii.Zadzwoniła do Niego. Rozmawiali tydzień przez telefon. Powiedział, mam dla Ciebie prace, mieszkanie, przyjeżdżaj. Nie znała Go, ale koleżanka mówiła, ze w porządku facet, że moze Mu zaufać. Zaufała. Pół roku razem mieszkają w Anglii. Są szczęśliwi, myślą nawet o ślubie. Mieszkali w jednym miasteczku, na jednej ulicy,ale sie nie znali. Spotkali sie w innym kraju.

 

Scenariusz z filmu? Nie. To historia mojej przyjaciółki. Wczoraj spotkałam się z Nimi. Nie mogę uwierzyć, że jeszcze niedawno myślała, ze już nic Jej sie nie uda, a teraz jest tak szczęśliwa, ze aż miło patrzeć. 

W lipcu obrony- trzy grupy, muszę sobie załatwic, zeby być w tej pierwszej, na poczatku miesiąca. W drugiej połowie jadę do Anglii.Planuje trochę tam zabawić. Ze studiów nie chcę rezygnować. Sam licencjat mi nie wystarczy. Połączę życie w Anglii i studia. Jeden semestr, potem chce wrócic, ale jak to będzie to się okaże :)

 

A dziś mam spotkanko klasowe z podstawówki! Sama organizowałam, więc wiem Kto bedzie. Wychodzi na to, ze będę tam jedyna babeczką ;))) Dziewięciu facetów potwierdziło przybycie . Przypominają mi się czasy dzieciństwa. Wtedy trzymałam głównie z chłopakami. Trzech z Nich ma się pojawic dziś, zobaczymy:)) czuje, że brzuch mnie bedzie bolał ze śmiechu:)))