raz na wozie raz.. w super wozie .-)


Autor: semisweet | Kategorie: mieszańce 
11 kwietnia 2008, 09:29

Ona- z długami, z przeszłością, na skraju załamania. Dostała od koleżanki numer telefonu do znajomego. On- cztery lata w Anglii.Zadzwoniła do Niego. Rozmawiali tydzień przez telefon. Powiedział, mam dla Ciebie prace, mieszkanie, przyjeżdżaj. Nie znała Go, ale koleżanka mówiła, ze w porządku facet, że moze Mu zaufać. Zaufała. Pół roku razem mieszkają w Anglii. Są szczęśliwi, myślą nawet o ślubie. Mieszkali w jednym miasteczku, na jednej ulicy,ale sie nie znali. Spotkali sie w innym kraju.

 

Scenariusz z filmu? Nie. To historia mojej przyjaciółki. Wczoraj spotkałam się z Nimi. Nie mogę uwierzyć, że jeszcze niedawno myślała, ze już nic Jej sie nie uda, a teraz jest tak szczęśliwa, ze aż miło patrzeć. 

W lipcu obrony- trzy grupy, muszę sobie załatwic, zeby być w tej pierwszej, na poczatku miesiąca. W drugiej połowie jadę do Anglii.Planuje trochę tam zabawić. Ze studiów nie chcę rezygnować. Sam licencjat mi nie wystarczy. Połączę życie w Anglii i studia. Jeden semestr, potem chce wrócic, ale jak to będzie to się okaże :)

 

A dziś mam spotkanko klasowe z podstawówki! Sama organizowałam, więc wiem Kto bedzie. Wychodzi na to, ze będę tam jedyna babeczką ;))) Dziewięciu facetów potwierdziło przybycie . Przypominają mi się czasy dzieciństwa. Wtedy trzymałam głównie z chłopakami. Trzech z Nich ma się pojawic dziś, zobaczymy:)) czuje, że brzuch mnie bedzie bolał ze śmiechu:))) 

 

czarna-róża
19 kwietnia 2008
a może tak studia..w Anglii?

ja kiedyś też miałam taki pomysł, ale kiedy się zorientowałam co z ludziski kiedyś mi bliskich wyrosło...zrezygnowałam :S
17 kwietnia 2008
re: aha no to co innego, ale smutne ze piszesz, ze nic Cię tam nie uczą, cienki jest obraz naszych uczelni. Jak już zalozysz firmę to zatrudnisz mnie? Jestem po zarzadzaniu i marketingu :D hehe
17 kwietnia 2008
nie wiem jak Ci się uda pogodzić studia z Anglią, no chyba ze studiujesz zaocznie albo wezmiesz IOS w Dziekanacie. Szczerze mówiac kazdy tak mowi, ze to tylko na chwile, a potem tam zostaje.
13 kwietnia 2008
to sie poszczescilo twojej przyjaciolce. Dwa szczescia za jednym razem :)
A jak bylo na spotkaniu klasowym?
11 kwietnia 2008
Ciekawa jestem, co by było, gdyby tak się udało wszystkich z podstawówki sprosić ;)

Dodaj komentarz